Lakiery hybrydowe La Rosa
Jak pewnie zauważyliście, wrzesień nie sprzyja blogowaniu. Wszystko dzieje się za szybko! Dzisiaj jednak chciałabym przybliżyć Wam wątek lakierów hybrydowych firmy La Rosa.
Jeśli śledzicie mojego bloga, na pewno wiecie, że regularnie robię hybrydy i miałam do czynienia już z najróżniejszymi firmami lakierów hybrydowych i ciągle odkrywam nowe. Zawsze stawiałam na stonowane kolory, najczęściej nude, albo czarne, jednak na początku lata postanowiłam zamówić coś bardziej żywego.
Gdy moja mama zobaczyła te kolory, sama była zaskoczona, że to dla mnie :), ale powiem Wam szczerze, że przekonałam się do takich odcieni, jednak tylko latem ;), jesienią i zimą pozostanę przy moich ulubieńcach, które firma La Rosa także posiada w swojej ofercie.
Opiszę może po kolei każdy kolor, ponieważ wszystkie zachowują się na paznokciach zupełnie inaczej. Zacznę od najlepszego, czyli NO.026. Na stronie internetowej wygląda na bardzo delikatny, mleczny - w rzeczywistości, to ostry żółty, ale na wakacje, super :). Na paznokciach zachowuje się najlepiej. Jest trwały i świetnie kryje.
Jeśli chodzi o NO.025, czyli pistacjowy, to kolor bardzo mi się podoba! Przy malowaniu jednak, należy uważać i szybko utwardzać, ponieważ lakier się cofa i po jakimś czasie trzymaniu mokrego lakieru, czubki nie mają już koloru! Utrzymuje się równie dobrze, jak żółty.
Niestety nie wszystko może być idealne, trzeci to kompletny niewypał, ale nie wiem z czego to wynika. NO.086 ma przepiękny lawendowy kolor - i to trzeba mu przyznać. Niestety już po dwóch dniach się odbarwia! Zauważyłam, że przy kontakcie ze słońcem czubek paznokcia pozostaje w oryginalnym kolorze, jednak środek jest o wiele jaśniejszy (można powiedzieć, że tworzy się lekki french :P)! Dodatkowo niestety już po około 5 dniach zaczyna się odrywać od paznokcia, próbowałam na różnych bazach i topach, jednak zawsze dzieje się to samo.
Jak widzicie, trudno mi ocenić firmę, jako producenta lakierów, ponieważ każdy lakier jest zupełnie inny - niektóre stały się moimi ulubieńcami, inne wręcz przeciwnie. Wszystkie kolory możecie znaleźć w bogatej ofercie firmy La Rosa >TUTAJ<.
Najbardziej spodobał mi sie 025, niestety wkurza mnie jak lakier się cofa, wolę wszystko od razu robić:) Szkoda że ostatni to nie wypał. Muszę wypróbować tą markę:)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się bardzo kolorki tych lakierów <3
OdpowiedzUsuńŻółty jest piekny, idealny na jesień. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki, fiolet wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńTestowałam lakiery marki La Rosa - jestem nimi oczarowana! <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że fiolecik okazał się niewypałem, hm... nie wiem co może być przyczyną.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
Kolorki śliczne :) Najbardziej podoba mi się kolor NO.025 😊 Sama muszę sobie taki kupić ;)
OdpowiedzUsuńAle ten kolorek żółty jest piękny!😍🙌
OdpowiedzUsuńChwilowo moje paznokcie są na odwyku od hybryd, ale przyznam szczerze, że nie słyszałam wcześniej o tej marce i jestem zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
https://fochoblog.blogspot.com/
Lawendowy najpiękniejszy :) jeszcze nie mam takiego odcienia ;)
OdpowiedzUsuń025 jest śliczny. Lubię taką kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńten żółty jest świetny! :) muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTakie moim zdaniem idealne na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał ten fiolet:)
OdpowiedzUsuń