Balsamy do ust Tisane | Farmapol
Dziś recenzja balsamów do ust Tisane, firmy Farmapol.
Pierwszy balsam do ust jest w formie pomadki ochronnej. Jest koloru miodowego i też taki ma moim zdaniem smak. Łatwo rozprowadza się po ustach i długo na nich pozostaje. Po pewnym czasie stosowania, wydaje mi się, że stała się sucha, czy nawet matowa, dlatego nanoszenie jej na suche usta nie było zbytnio przyjemne. Bardzo dobrze sprawdzała się w mrozy i nawilżała usta.
*
Kolejny balsam do ust Tisane, tym razem w plastikowym malutkim opakowaniu. Moim zdaniem za malutkim, ciężko będzie osobie mającej dłuższe paznokcie dosięgnąć go gdy będzie na dnie. Konsystencja odpowiednia, smak taki sam - miodowy. Bardzo dobrze nawilża i chroni usta.
*
Ostatni balsamik przeznaczony jest dla dzieci. Na pierwszy rzut oka, widać że swoim wyglądem zauroczy niejedno dziecko. Smak i zapach taki sam jak w poprzednich. Ma w 100% naturalny skład ekstrakt z rumianku, miód, prowitaminę B5, witaminę E, olejek ze słodkich migdałów, olejek rycynowy, masło kakaowe, wosk pszczeli, lanolinę. Co ciekawe - balsamik przeznaczony jest nie tylko do ust, ale jak zapewnia producent, także do innych miejsc, które wymagają pielęgnacji, ochrony i nawilżenia. My stosowałyśmy go tylko do ust i sprawdzał się rewelacyjnie!
***
***
Ja miałam wersję w sztyfcie i mile wspominam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Tisane :)
OdpowiedzUsuńSzczerze uwielbiam,a ten dla dzieci to miłość absolutna :)
OdpowiedzUsuńUżywałam tylko Tisane w słoiczku, dla dzieci też mam ale nieodpakowany :D
OdpowiedzUsuńTo trio to podstawa w pielęgnacji ust :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś uległam modzie na Carmexy, ale szał na Tisane jeszcze mnie nie dopadł :)
OdpowiedzUsuń